W piątek Jolanta Żołnierczyk, wiceprzewodnicząca Wolnego Związku Zawodowego „Jedność Pracownicza”, została zwolniona z pracy w Kauflandzie. Kobieta na mocy polskiego prawa objęta jest szczególną ochroną jako działaczka związku zawodowego. Do jej wyrzucenia z pracy potrzebna jest zgoda organizacji związkowej. „Jedność Pracownicza” zgody nie wyraziła, ale Kaufland i tak zwolnił ją dyscyplinarnie.
– Pracodawca nie postawił Joli żadnych zarzutów związanych z pracą, z jakością pracy, ze skrupulatnością ani wykonywaniem zadań. Całość uzasadnienia tego zwolnienia łączy się z prowadzoną przez Jolę walką o standardy pracy w Kauflandzie. Pracodawca nawet się z tym nie krył. Kaufland wypowiedział otwartą wojnę kobietom, które od lat dyskryminuje, a dzisiaj próbuje pozbyć się sygnalistki, która tę dyskryminację ujawniła – poinformował w mediach społecznościowych Wojciech Jendrusiak, przewodniczący Międzyzakładowej Organizacji 002 WZZ „Jedność Pracownicza”. Chodzi o dyskryminację kobiet, które skorzystały z urlopów macierzyńskich lub wychowawczych. Związkowcy od dawna alarmowali inspekcję pracy, że takie pracownice zarabiają następnie w Kauflandzie mniej. W czerwcu 2022 r. kontrola PIP w jednym z marketów Kauflandu wykazała, że nie były to zarzuty bezpodstawne.
Ponad 200 pracownic zgłosiło się do związku, by walczyć o zarobki, które straciły wskutek praktyk sieci. Sprawa czeka jeszcze na swój finał.
„Jedność Pracownicza” zapewnia, że Jolanta Żołnierczyk nadal będzie wiceprzewodniczącą związku, będzie walczyła o powrót do pracy i nie przerwie swojej dotychczasowej aktywności.
W obronie Żołnierczyk głos zabrała 21 listopada posłanka Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Podczas protestu, jaki odbył się przed wrocławskim marketem Kauflandu, wrocławska działaczka Nowej Lewicy stwierdziła, że w Polsce istnieje przyzwolenie na dyskryminację kobiet na rynku pracy. Zauważyła, że gorsza pozycja pracujących kobiet zniechęca Polki do rodzenia dzieci, na co tak utyskuje prawica. Oznajmiła też, że posłanki Lewicy napisały już list do Kauflandu z żądaniem, by przywrócił Jolantę Żołnierczyk do pracy. Ze wsparciem dla działaczki wystąpiła również partia Razem.
– Jola Żołnierczyk uczciwie i z poświęceniem wykonywała działania dla związku i pracownic. Za takie coś nie wylatuje się z roboty. Jola i związkowcy mogą liczyć na nasze wsparcie! – deklaruje socjaldemokratyczna formacja.
Pod hasłem #jolazostaje swoje wsparcie dla działaczki wyrażają nie tylko posłanki, ale też przedstawiciele innych związków zawodowych.
– My, Przewodniczący, Przewodniczące, Prezesi Związków zawodowych możemy się nie zgadzać ze sobą – ale musimy reagować na atak na tych, którzy kosztem własnego czasu wolnego, rodzin, zdrowia walczą o innych. Bez względu na to, w jakiej branży działamy, kogo reprezentujemy – łączy nas walka o pracowników. Godne płace, bezpieczeństwo, obrona przed zwolnieniami to nasza praca – napisał na Facebooku Krystian Krasowski, przewodniczący Ogólnopolskiego Międzyzakładowego Związku Zawodowego Personelu Pomocniczego w Ochronie Zdrowia.
Zwolnienia działaczy związkowych, którzy w przekonaniu szefów zbyt odważnie upominali się o prawa swoich koleżanek i kolegów, pozostają w Polsce plagą. Takie dyscyplinarki nie utrzymują się w sądzie, jednak postępowania sądowe, które ostatecznie przyznają rację pracownikowi, trwają długie miesiące.