Zarząd Zakładu Porcelany Stołowej „Karolina” w Jaworzynie Śląskiej powiadomił NSZZ Solidarność o zamiarze zwolnienia ponad 80 pracowników.
O planowanych zwolnieniach poinformował portal swidnica24.pl.
Informacja o zwolnieniach wpłynęła do związków zawodowych trzy dni przed świętami. Jak przekazuje dolnośląska Solidarność, pracodawca poinformował o zamiarze zwolnienia około 40 proc. pracowników.
Solidarność rozpoczyna rozmowy
Organizacja związkowa NSZZ „Solidarność” rozpoczyna rozmowy, ale kiedy przez wiele miesięcy chciała rozmawiać o trudnej sytuacji pracowników, a nawet protestowała, jak twierdzą związkowcy, nie było odzewu. Nawet mediacje burmistrza Jaworzyny Śląskiej nie dały żadnego efektu.
– Niestety tak się często kończy brak dialogu ze stroną związkową. Atmosfera od wielu miesięcy była dramatyczna w zakładzie, ale teraz stała się tragiczna – przekazują związkowcy.
Dziś, 28 grudnia, komisja zakładowa będzie rozmawiać z kierownictwem firmy o planowanych zwolnieniach grupowych.
- Otrzymaliśmy informację o zamiarze rozwiązania umowy z przyczyn niedotyczących pracowników z ponad 80 osobami z naszej firmy – mówi w rozmowie z portalem swidnica24.pl przewodniczący zakładowej komisji NSZZ Solidarność w ZPS „Karolina” Ireneusz Besser.
Porcelana "Karolina" w Jaworzynie Śląskiej była największym pracodawcą w mieście. Niegdyś pracowały tu całe rodziny.
Kłopoty zakładu nie są nowe. W 2022 r. wstrzymano produkcję na 2 miesiące i zmniejszono liczbę pracowników. Wtedy też, jak opowiadają pracownicy, zaczęły się problemy z wypłacaniem pensji na czas.
W kwietniu br. przed fabryką protestowali pracownicy, którzy obawiali się zwolnień i utraty pracy. Na początku listopada wpłynął do sądu wniosek o upadłość fabryki.
- Ktoś zauważył i zaczął rozsyłać linki z informacją z Krajowego Rejestru Sądowego, że zgłoszona została upadłość. Ze strony Zarządu nie dostaliśmy żadnej odpowiedzi. Ani ustnej, ani na piśmie, pomimo naszego wniosku z 15 listopada, kiedy uzyskaliśmy taką wiedzę – mówił lokalnemu świdnickiemu portalowi Ireneusz Besser. Dodaje, że pracodawca nie zareagował na prośby o informację o sytuacji w firmie.
W końcu listopada związkowcy alarmowali również, że pracownicy nie otrzymują wynagrodzeń na czas. Pensja miała wpływać w ratach po 400, 500 zł.
Informacja o zwolnieniach spadła na załogę krótko przed świętami. Lider "Solidarności" z żalem zauważa w rozmowie z dziennikarzami swidnica24.pl, że: - W większości zakładów pracy pracodawcy ten okres przedświąteczny starają się umilić premiami czy paczkami, spotkaniami wigilijnymi. Natomiast nam nie oszczędzono takiej informacji. Naprawdę dla pracodawcy te trzy dni nie mają większego znaczenia, a pracownicy mieliby o wiele spokojniejsze święta.
Na początku lutego informowaliśmy o upadku Porcelany Krzysztof w Wałbrzychu. Ceny gazu, brak oferty na dostawę gazu i żądanie zabezpieczenia bankowego na kwotę 5 mln. zł — to przyczyny upadku fabryki.