W Ośrodku „Brama Grodzka – Teatr NN” od listopada 2022 między związkowcami zrzeszonymi w Komisji Zakładowej OZZ Inicjatywa Pracownicza a władzami Lublina trwa spór zbiorowy . Głównym postulatem związkowców jest wzrost wynagrodzeń.

Jak informuje  Wydział Kultury Urzędu Miasta Lublin oraz dział księgowy samego Ośrodka, średnie wynagrodzenia pracowników i pracownic Bramy są najniższe spośród wszystkich miejskich instytucji kultury w Lublinie.

Ośrodek „Brama Grodzka - Teatr NN” w Lublinie, jako jedna z czołowych w Polsce instytucji kultury zajmuje się pracą w obszarze wspólnego polskiego i żydowskiego dziedzictwa kulturowego. Pracownicy ośrodka angażują się w projekty o charakterze edukacyjnym i artystycznym. Jak pisze w swoim oświadczeniu, wysłanym m.in. do Prezydenta Lublina centrala  Ogólnopolskiego Związku Zawodowego „Inicjatywa Pracownicza” :

"Działania te stanowią niekwestionowany wkład w budowę nowoczesnego społeczeństwa obywatelskiego".

Centrala związku popiera również żądania wysunięte przez zakładową komisję związkową: „popieramy postulaty pracownicze będące od listopada 2022 roku przedmiotem sporu zbiorowego z Tomaszem Pietrasiewiczem, dyrektorem Ośrodka”.

W dalszej części swojego oświadczenia związkowcy piszą:

„wyrażamy głębokie zaniepokojenie sytuacją pracowników i pracownic Ośrodka, a także zgłaszamy swój sprzeciw wobec niesprawiedliwych płac w tej instytucji, które od lat są jednymi z najniższych w sektorze kultury samorządowych instytucji finansowanych przez Miasto Lublin”.


Natomiast zdaniem Tomasza Pietrasiewicza, dyrektora Ośrodka pracownicy podwyżkę już otrzymali, jednak 200 złotych brutto na etat przyznane uchwałą budżetową Miasta Lublin na rok 2022 w rzeczywistości trafiło jedynie do połowy zatrudnionych. Kryteria przyznawania podwyżki były zupełnie arbitralne i zależne wyłącznie od uznania dyrektora, który twierdzi, że kieruje się.... „intuicją”.

Taka retoryka wpisuje się w dziwną politykę zarządzania „Bramą Grodzką”. Trudno oprzeć się wrażeniu, że w niej jakiejkolwiek transparentności i obiektywizmu.

Obowiązujący regulamin wynagradzania jest nieaktualny, co więcej, nie uwzględniono w nim między innymi wzrostu wysokości minimalnego wynagrodzenia od 2017 roku.

Ten sam problem dotyczy również regulaminu organizacyjnego, który nie był aktualizowany od 22 lat. Dokument milczy na temat działających zespołów i jednostek organizacyjnych, lecz mnóstwo w nim odniesień do działów, które już dawno nie funkcjonują.

Z pracownicami i pracownikami zrzeszonymi w OZZ IP podjęto rokowania, ale w ich toku odbyło się dotychczas tylko jedno spotkanie. Przedstawiciele związku usłyszeli, że brakuje środków na podwyżki, a winę za to ponosi miasto. W reakcji na taką argumentację dyrektora delegacja Inicjatywy Pracowniczej, wybrało się 15 grudnia na posiedzenie rady miasta, domagając się odpowiedzi bezpośrednio od prezydenta.

Jak informują na swojej stronie związkowcy z OZZ IP:

Wejście osób w czerwonych kamizelkach na salę w trakcie toczącej się dyskusji o budżecie wywołało niemałe zamieszanie, a po krótkiej wymianie zdań z jednym z radnych udzielono głosu Alicji Magierze — pracownicy Ośrodka i członkini prezydium komisji zakładowej. Na tle transparentu „Pełna kultura — puste konta” zwięźle i konkretnie nakreśliła politykom problemy, z jakimi spotykają się osoby zatrudnione w jednej z najbardziej szanowanych i zasłużonych instytucji kultury w Lublinie. W swojej wypowiedzi podkreśliła ogrom pracy, jaką wykonują, między innymi przygotowując materiały, z których korzystają ich lepiej wynagradzani koledzy. Sami radni otrzymali od pracownic i pracowników listę postulatów już tygodnie temu. Odpowiedź Krzysztofa Żuka, prezydenta miasta Lublina była zdawkowa, wymijająca i wręcz obraźliwa dla zgromadzonych pracowników. Związkowców zaskoczyła jednak odpowiedz  prezydenta - Zanim przeszedł do omawiania problemu braku papieru toaletowego w miejskich jednostkach budżetowych, zdążył zarzucić przemawiającej rozemocjonowanie i odesłał związkowców z powrotem do dyrektora. Podkreślił, że miasto bardzo docenia pracę zespołu Bramy Grodzkiej, ale nie zamierza z nimi rozmawiać o podwyżkach, bo to nie jego problem. Sami państwo przyznacie że jest to co najmniej nietaktowna odpowiedź prezydenta który wedle przepisów prawa jest „właścicielem” teatru.

 

Lubelscy urzędnicy kontynuują przerzucanie się odpowiedzialnością za bałagan w miejskiej kulturze. Tymczasem związkowcy Inicjatywy Pracowniczej planują kolejne działania. Niedawno swoje poparcie dla ich postulatów wyraził w liście zespół Warsztatu Kultury w Lublinie, co jest początkiem współpracy między pracownicami i pracownikami kultury na lokalnym poziomie.


 

Zgłoś problem

Jeśli masz problem w swoim miejscu pracy, chciał(a)byś poprosić o poradę z zakresu prawa pracy -
napisz do nas!

Na listy, na łamach portalu, w rubryce Poradnik Związkowca odpowiada jej autor.

Tomasz Rollnik jest związkowcem od 2006 r., przez 7 lat przewodniczył zakładowej komisji WZZ "Sierpień 80".