Marszałkowie województw warmińsko-mazurskiego oraz zachodniopomorskiego zgodzili się zagwarantować podwyżki dla pracowników spółki Polregio. A skoro tak - nie ma potrzeby wszczynać akcji strajkowej.
Jak informowaliśmy pod koniec września, w 13 województwach i trzynastu regionalnych zakładach Polregio podpisano porozumienie, na mocy którego wszyscy pracownicy kolei regionalnych otrzymają od 1 września podwyżkę w wysokości 800 zł do uposażenia zasadniczego. Był to kompromis między początkowymi postulatami związków, które oczekiwały podwyżki w wysokości 1600 zł.
Jednak włodarze województw warmińsko-mazurskiego i zachodniopomorskiego nie zgodzili się zagwarantować dodatkowych pieniędzy dla kolejarzy. W tej sytuacji związki zawodowe zapowiedziały w obu regionach najpierw pikiety, a potem, od 10 października godz. 00.01 - bezterminowy strajk.
Potem jednak nadeszły dobre wiadomości.
Marszałek województwa warmińsko-mazurskiego zmienił swoją pierwotną decyzję i podpisał umowę z zarządem Polregio, gwarantującą wdrożenie podwyżki do wynagrodzeń dla pracowników przewoźnika. Miało to miejsce 3 października. W związku z tym Komitet Protestacyjno-Strajkowy odwołał dalsze planowane protesty w województwie.
Dzień później, 4 października, postulaty pracowników postanowił uznać również marszałek województwa zachodniopomorskiego. Urząd Marszałkowski województwa podpisał porozumienie z zarządem Polregio dotyczące wdrożenia podwyżki dla pracowników zachodniopomorskiego zakładu spółki. Marszałek najwyraźniej zrozumiał, jak olbrzymie utrudnienia i paraliż komunikacyjny może wywołać strajk i zatrzymanie pociągów Polregio. Może też w końcu zrozumiem że te pieniądze należą się pracownikom za ich codzienny trudm który wkładają na swoich służbach aby każdy z nas mógł w sposób bezpieczny dotrzeć do pracy, szkoły, przychodni...
Jak więc widzimy, związki działające w Polregio odniosły ważny sukces w swojej batalii o godne podwyżki.
Presja związkowa i twarde stawianie swoich postulatów w połączeniu z odpowiedzialnością społeczną ma sens. Jak podkreślały związki, strajk nigdy nie był celem samym w sobie. To narzędzie, które ma uświadomić pracodawcy, jak zdeterminowana jest załoga. Jest to środek ostateczny, kiedy stół negocjacyjny zawodzi.
Oby więcej takich pozytywnych informacji! Ze związkowym pozdrowieniem!