W czwartek 30 listopada lekarze i inni pracownicy służby zdrowia w Grecji zorganizowali manifestację, której metą był budynek greckiego parlamentu w Atenach. Demonstrujący domagali się podwyżek wynagrodzeń, zwiększenia liczby personelu oraz zwiększenia nakładów budżetowych na służbę zdrowia. Ateńska manifestacja była największą, lecz mniejsze miasta manifestacje odbyły się także w innych miastach Grecji.



Manifestacje odbyły się w drugim dniu 48-godzinnego strajku ostrzegawczego zorganizowane przez wszystkie związki zawodowe i ruchy pracownicze działające w obszarze greckiej służby zdrowia, min. z Federacji Lekarzy Szpitalnych Grecji (OENGE) i Panhelleńska Federacja Pracowników Szpitali Publicznych (POEDIN).

Pracownicy służby zdrowia demonstrowali również przed Ministerstwem Zdrowia, protestując przeciwko bezczynności rządu konserwatystów z partii Nowa Demokracja. Według protestujących prawicowy rząd lekceważy żądania   pracowników służby zdrowia.

Od ponad dziesięciu lat grecka, szeroko rozumiana, lewica i związki zawodowe w Grecji domagają się znacznej podwyżki płac. Takiej  która realnie  zrekompensuje cięcia ich płac, wprowadzone w ramach dostosowań strukturalnych narzucone przez „Trojkę” – Komisję Europejską (KE), Europejski Bank Centralny ( EBC) i Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) – w następstwie kryzysu finansowego, który miał miejsce prawie 10 lat temu. W rezultacie, mimo iż w kraju odnotowano wzrost gospodarczy, pracownicy w dalszym ciągu cierpią, a realne płace pracowników faktycznie spadły od 2007 r. o około 25%.  OENGE przypomina jednocześnie że ich wynagrodzenia są zamrożone przez 15 lat.

Tymczasem obecnie Grecja wydaje na zbrojenia 3,5% swojego PKB. To najwięcej, obok Polski,  spośród wszystkich członków NATO.

OENGE oraz pozostałe związki zawodowe pracowników  greckiej służby zdrowia zwrócili uwagę na kilka kwestii, w tym trwające od 15 lat zamrożenie płac oraz inflację i znaczny wzrost kryzys kosztów utrzymania, przepracowanie, niedobór personelu, niskie wynagrodzenie za dyżury, opóźnienia w płatnościach, zniesienie dodatków urlopowych jak również zmiany w naliczaniu stażu pracy i wynagrodzenia godzinowego za dyżur.

Przemawiając w Atenach Afroditi Reggiou z OENGE powiedziała: „Nie pozwolimy na zamknięcie żadnej kliniki ani oddziału. Obecnie rekrutacja na lata 2022-2024, przewiduje zatrudnienie tylko 408 nowych pracowników, natomiast mamy ponad 30 000 wakatów.”

Protestujący pracownicy żądają od rządu natychmiastowych działań. Wymieniają następujące postulaty: podwojenie wynagrodzeń, zwolnienie z podatku dochodowego wynagrodzeń za nadliczbowe dyżury, pilne i znaczne zwiększenie rekrutacji personelu z jednoczesnym upublicznieniem wszystkich wolnych stanowisk, zaprzestanie zwalniania stażystów przedłużających staże zawodowe oraz zaprzestanie działaniom które doprowadzają do  fuzji placówek medycznych. Protestujący opowiadają się zdecydowanie przeciwko zamykaniu  placówek służby zdrowia. Ponadto wzywają prawicowy rząd do zwiększenia środków  na publiczny system zdrowia.

Mobilizując się w całym kraju, greccy pracownicy służby zdrowia potępili także izraelskie bombardowania Gazy i wyrazili solidarność z palestyńskimi pracownikami służby zdrowia, którzy w dalszym ciągu wykonują swoje obowiązki, dysponując ograniczonymi zasobami, stawiając czoła śmiertelnym bombardowaniom. W manifestacji w Atenach wzięła udział delegacja Ogólnego Związku Pracowników Palestyny.

Protest poparły min. Komunistyczna Partia Grecji (KKE), Wszechrobotniczy Front Bojowy (PAME) oraz Federacja Kobiet Grecji (OGE).