Na niemieckiej kolei znowu nastąpi chaos. Związek Zawodowy Maszynistów zapowiada wstrzymanie ruchu wielu pociągów w ruchu dalekobieżnym, regionalnym oraz kolei miejskiej S-Bahn. Sześciodniowy strajk jest kolejnym etapem walki o godne podwyżki dla kolejarzy.



Sześciodniowy strajk jest kolejnym etapem w sporze o układ zbiorowy pracy z Deutsche Bahn. Rozpocznie się w środę o 2:00 w nocy i trwać do poniedziałku wieczorem do godziny 18:00 w przyszłym tygodniu – zapowiedzieli związkowcy z  GDL. W spółce DB Cargo, odpowiedzialnej za transport towarowy, strajk ma się rozpocząć we wtorek wieczorem o godzinie 18:00.

„Składając trzecią, rzekomo ulepszoną ofertę, spółka Deutsche Bahn AG po raz kolejny pokazał  że zamierza trzymać się swej dotychczasowej strategii odmowy i konfrontacji. W propozycji zarządu DB nie ma śladu chęci osiągnięcia porozumienia” – oświadczył Związek Zawodowy Maszynistów.

Zapowiedziany obecnie strajk protestacyjna będzie już czwartą akcją protestacyjną związkowców, w toczącym się sporze dotyczącym umów zbiorowych na kolei. Na przełomie lat 2023/2024,  związek GDL sparaliżował znaczną część ruchu pasażerskiego w Niemczech podczas dwóch strajków ostrzegawczych. W styczniu kolejarze strajkowali przez trzy dni. Jeden z członków zarządu Deutsche Bahn, odpowiedzialny za politykę kadrową, Martin Seiler zarzucił związkowi, że nie traktuje strajków jako ostateczności w walce o prawa swoich członków, ale raczej jako środek autopromocji.

Przedłożona przez zarząd DB nowa oferta dla kolejarzy przewiduje dla jej pracowników podwyżki wynagrodzeń  o 4,8%, od sierpnia tego roku i kolejne 5% od kwietnia 2025 roku. Ponadto planowana jest wypłata dodatku rekompensującego skutki inflacji, która według zarządu, ma być wypłacona zaraz  po zawarciu nowego układu zbiorowego.

Dodatkowo zarząd  oferuje  maszynistom i konduktorom przewiduje możliwość skrócenia czasu pracy z 38 do 37 godzin tygodniowo przy takim samym wynagrodzeniu od 1 stycznia 2026 roku.  Mimo to związkowcy z  GDL mówią, że ta oferta nie jest poważna.