Kurierzy zrzeszeni w OPZZ Konfederacja Pracy stworzyli manifest w sprawie koniecznych regulacji warunków pracy w branży platformowej.
"Obecnie pracą zarządza niejasny, mechaniczny system, który karze bez podawania przyczyn, mierzy efektywność pracowników i wyznacza wysokość ich zarobków. Taki »bezosobowy« algorytm dodatkowo utrudnia zbiorowe negocjacje — pozbawia pracowników wspólnej świadomości zasad organizujących ich pracę"
— czytamy w Manifeście stworzonym przez kurierów zrzeszonych w związku zawodowym Konfederacja Pracy.
Przeczytaj nasz wywiad z Łukaszem Ostrowskim, współtwórcą związku zawodowego kurierów jeżdżących dla platformy Pyszne.pl
Kurierzy zrzeszeni w OPZZ Konfederacja Pracy stworzyli manifest w sprawie koniecznych regulacji warunków pracy w branży platformowej. Krytykują praktyki biznesowe korporacji takich jak Uber, Wolt, a także model elastycznego zatrudnienia, który realizuje aplikacja Tikrow.
W manifeście znalazła się analiza negatywnych społecznie skutków modelu platformowego oraz żądania konkretnych zmian - przede wszystkim przyznania pracownikom platformowym podstawowych praw wynikających z kodeksu pracy.
Kurierzy wskazują, że propagowanie modelu pracy platformowej, w którym każdy kurier/dostawca jest "samodzielnym podwykonawcą", szkodzą społeczeństwu. Oznaczają bowiem:
- agresywną konkurencję
- postępującą prekaryzację pracowników
- kreatywną księgowość i żerowanie na państwie
- skrajną indywidualizację
Manifest został przygotowany we współpracy z pracownikami akademickimi z Uniwersytetu Warszawskiego, Szkoły Głównej Handlowej oraz Uniwersytetu Wrocławskiego, a także z organizacją pozarządową Instytut Spraw Publicznych. Zyskał poparcie Prezydium Ogólnopolskiego Porozumienie Związków Zawodowych.
Tekst jest skierowany m.in. do polskiego rządu i dotyka kwestii procedowanej obecnie w Unii Europejskiej: dyrektywy w sprawie warunków pracy w branży platformowej.
Kurierzy domagają się, aby polskie władze zapewniły im stabilność zarobków, prawo do zrzeszania się w związkach zawodowych, prawo do płatnego urlopu. Piszą też: skończmy z pracą ponad siły oraz z nieprzejrzystymi algorytmami, które regulują pracę na platformach.
Politycy ugrupowań rządzących nie poparli w europarlamencie projektu mającego na celu zapewnienie pracownikom platformowym umów o pracę w całej Unii.
Kurierzy wskazują m.in., że nie mogą skorzystać z urlopu chorobowego lub macierzyńskiego, nie mają stałej stawki godzinowej ani stałych godzin pracy, a co za tym idzie — przewidywalności wynagrodzenia. W dłuższej perspektywie oznacza to dla nich także niższą emeryturę.
W czerwcu w Wałbrzychu kurierzy zastrajkowali. Portal walbrzych24.com przytoczył wypowiedź jednego z nich: Kurierzy na początku mieli świetne stawki, wszystko było ok. Niestety, od pandemii zaczęły się problemy. Nasze wynagrodzenie bazuje na początkowej opłacie, czyli 2.7 zł plus opłaty za kilometry 0.9 zl. i mnożniku 1.35. Poprzednie stawki były 2.7 zł., 1.2 zł i mnożnik 1.65. Niestety, w trakcie pandemii to się zmieniło na naszą niekorzyść. Ludzie są źli, bo muszą z tych pieniędzy zapłacić za paliwo, eksploatację samochodu, a gdzie jeszcze żyć? Firma Glovo, dla której jeździli protestujący, odpowiedziała, że to bardzo dobre zarobki.
Manifest kurierów można przeczytać tutaj.