Dzisiejszy Poradnik Związkowca poświęcony będzie sprawie gorącej ostatnio w światku pracowniczym - chodzi o spór zbiorowy w Amazon i działania tejże korporacji w odniesieniu do związków zawodowych.
Dla mniej zorientowanych w sprawie - przypomnijmy chronologię wypadków.
W spór zbiorowy z korporacją Amazon weszła organizacja związkowa „Inicjatywa Pracownicza”. Pismo wszczynające spór zbiorowy związek zawodowy złożył 13 lipca 2022 r. Wcześniejsze negocjacje w sprawie poprawy bytu pracowniczego czyli podwyżek płac nie przyniósł rezultatu z powodu braku chęci i woli zarządu do wyjścia naprzeciw żądaniom pracowniczym.
Związkowcy domagają się podniesienia wynagrodzenia zasadniczego o 6 zł brutto na godzinę z dniem 1 sierpnia 2022 r., co daje 1000 zł brutto miesięcznie.
Przyglądając się sprawie z punktu widzenia działacza związkowego z doświadczeniem nie mam wątpliwości: od początku narastania tego konfliktu pracowniczego jedna ze stron wydaje się nie zważać na ustawę o związkach zawodowych oraz na ustawę o rozwiązywaniu sporów zbiorowych.
7 września 2022 odbyły się mediacje z udziałem mediatora, co jest normalną ścieżką w trwającym sporze zbiorowym. Jak można było przypuszczać, negocjacje od początku nie przyniosły żadnego rezultatu. Amazon nie zgodził się na postulaty ZZ. Mało tego, postanowił eskalować konflikt, zwalniając działacza ZZ i społecznego inspektora pracy Przemysława Wolnowskiego. Działacz związkowy został oskarżony o naruszenie obowiązku przestrzegania zasad współżycia społecznego oraz niewykonywanie poleceń przełożonej. Zarzut jest o tyle absurdalny że działacz ZZ rozdawał ulotki w czasie półgodzinnej niepłatnej przerwy!
Przypominam wszystkim czytelnikom, że p. Wolnowski, działacz IP, był chroniony przed zwolnieniem ustawą. Jest to rażące naruszenie ustawy o ZZ ze strony zarządu firmy Amazon. W piśmie skierowanym do związku zawodowego zarząd zawiadomił o zamiarze zwolnienia p. Wolnowskiego, na co ZZ nie wyraził zgody. Nie wolno zwalniać chronionych prawem działaczy bez zgody organizacji związkowej. Pomijając fakt , że zarząd rażąco naruszył postanowienia ustawy, jeżeli chodzi o ochronę działacza ZZ, przekroczył również wszystkie granice zwalniając Społecznego Inspektora Pracy!
Zgodnie z ustawą o Społecznej Inspekcji Pracy, inspektorzy SIP podczas trwania ich kadencji też są chronieni prawem przed zwolnieniem.
Zgodnie z dalszym tokiem postępowania, jeżeli mediacje nie przynoszą rezultatu, następnym krokiem w ustawie o rozwiązywaniu sporów zbiorowych jest referendum strajkowe, które jest konieczne, aby akcja strajkowa była ważna i przeprowadzona zgodnie z prawem. Tak też uczynił zarząd ZZ Inicjatywa Pracownicza przygotowując to referendum.
Związek zawodowy działał zgodnie z prawem. To zarząd Amazona podjął dziwne, niewytłumaczalne i niezgodne z prawem kroki.
Do pracowników zostało wysłane pismo, że firma nie zgadza się na przeprowadzenie referendum na terenie zakładu pracy (chodziło o magazyn Amazona w Łodzi). Związkowcy przyszli z urną w celu przeprowadzenia referendum – firma nie wpuściła ich na teren zakładu pracy. Jest to karygodne naruszenie prawa.
Przepisy nie regulują trybu i zasad przeprowadzania referendum strajkowego. Należy przyjąć, że ogłoszenie o przeprowadzeniu referendum powinno być dokonane w taki sposób, by wszyscy pracownicy wiedzieli zarówno o fakcie jego przeprowadzenia, jak i o dacie i miejscu głosowania.
Tak naprawdę jest to też gwarancja dla pracodawcy - że nie dojdzie do nadużyć i wszczęcia strajku, którego większość załogi tak naprawdę nie chce.
Jak orzekł Sąd Najwyższy, „związek zawodowy ma prawo ogłoszenia i prowadzenia strajku tylko za zgodą większości głosujących pracowników, a wykroczenie poza te ramy spotyka się z sankcją z art. 26 ust. 2 ustawy [o rozwiązywaniu sporów zbiorowych]. Prawo do strajku jest bowiem prawem pracowników, a nie związku i związek zawodowy nie może zorganizować strajku bez decyzji uprawnionych” (wyrok SN z 17 lutego 2005 r., II PK 217/04).
Referendum strajkowe powinno być przeprowadzone przez związek zawodowy inicjujący spór zbiorowy. Jeżeli spór zbiorowy jest prowadzony przez kilka związków zawodowych, powinny one wyłonić wspólną reprezentację, która będzie odpowiedzialna za zorganizowanie referendum. Referendum może dotyczyć wyłącznie tych kwestii, które zostały zgłoszone w toczącym się sporze zbiorowym. Nie można poddawać pod głosowanie żądań, które w toku sporu zbiorowego nie zostały wysunięte!
Czy Amazon miał prawo zarzucić związkowi, że referendum trwa za długo i dlatego nie można go prowadzić na terenie zakładu?
Otóż ustawa o sporach zbiorowych nie określa, w jakim terminie powinno odbyć się referendum. Z treści art. 20 ust. 3 ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych można wywodzić, że powinno to nastąpić co najmniej 5 dni przed datą rozpoczęcia strajku. Oznacza to, że referendum strajkowe może zostać przeprowadzone już na etapie rokowań lub mediacji.
Nie ma regulacji wskazujących, jak długo powinno trwać. Najważniejsze jest, by wszyscy pracownicy mieli możliwość oddania głosu. Za dopuszczalne należy uznać referendum trwające kilka czy nawet kilkanaście dni. Prowadzenie referendum przez kilka miesięcy, aż do osiągnięcia wymaganych liczb głosujących, jest praktyką budzącą kontrowersje - ale nie jest zabronione! Faktem jest jednak, że sąd może uznać tak przeprowadzone referendum za nieskuteczne. W takiej sytuacji istnieją bowiem poważne wątpliwości, czy pracownicy, którzy głosowali w pierwszej fazie referendum, nadal podtrzymują wyrażone stanowisko. Pracownicy, którzy głosowali przeciwko strajkowi lub którzy w toku długiego referendum zmienili zdanie, mogą teoretycznie czuć się poszkodowani przez fakt podjęcia akcji strajkowej.
Głosowanie nad wnioskiem o przeprowadzenie strajku może się odbywać w dowolny sposób. Może być ono nawet jawne, chociaż taką metodę wypada uznać za niezbyt fortunną.
Zatem: aby referendum było ważne, musi się wypowiedzieć minimum 50 % + 1 załogi. W sprawie Amazona wyraźnie zabrakło szacunku dla przepisów i to z jednej strony.
Niewpuszczenie działaczy ZZ, aby przeprowadzili legalne referendum strajkowe jest skandalem i jednym z najpoważniejszych wykroczeń przeciwko prawom pracowniczym.
Obywatele, pracownicy zostali pozbawieni przez Zarząd prawa głosu. Jest to z jednej strony smutne, z drugiej zatrważające.
Pozostaje nam trzymać kciuki aby osoby odpowiedzialne za takie zachowanie poniosły poważne konsekwencje, a działaczom ZZ - że ich walka przyniesie im zwycięstwo.
Będziemy trzymać kciuki za powodzenia w waszej sprawie i monitorować na bieżąco sytuację z tym sporem zbiorowym.
Ze związkowym pozdrowieniem! Cześć Pracy!